Skąd moje pytanie? Otóż byłam we wtorek w Katowicach (niestety nie na wycieczce tylko załatwić wizytę u lekarz) i przyznam się szczerze, że choć mieszkam w województwie Śląskim od urodzenia, to byłam w tym mieście pierwszy raz w życiu. I już wysiadając na dworcu poczułam się malutka bo dworzec był ogromny a już szczególnie przejście na ul.Kościuszki. Potem to uczucie tylko się wzmogło gdy przechodziłam koło Archikatedry Chrystusa Króla, która jest OGROMNA! Może po prostu nie jestem przyzwyczajona do takich widoków, bo mieszkam w małej miejscowości, gdzie najwyższe budynki mają 4 piętra. Jednak uczucie pozostało i myślę, że gdybym kiedyś musiała się przeprowadzić, to na pewno nie mogłabym żyć w mieście które mnie przytłacza swoją wielkością. A może można się do tego przyzwyczaić?
Poniżej parę zdjęć z tego wypadu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz